Jak widać od jakiegoś czasu nic szczególnego nie dzieje się na moim blogu.Powstało trochę kartek okolicznościowych.Kilka udało mi się sprzedać.Inne znalazły swoich odbiorców gdzieś tam w świecie.Niestety nie zdążyłam zamieścić zdjęć kartek na blogu.Wprawdzie zdjęcia zostały zrobione ale nie wiem,czy w ogóle nadają się do pokazania???Dlatego też postanowiłam się wstrzymać z ich odsłoną.
To co jednak nie dawało mi spokoju to chęć pokazania całemu światu mojego siostrzeńca Szymona.
Oj ten maluch wiele przeszedł ale jak na razie rośnie i rozwija się zdrowo.Niedawno dostałam zgodę od siostry na pokazanie na blogu zdjęć mojego chrześniaka.:)))
Jest przesłodki i ja się przy Nim po prostu rozklejam.A kontakt z Nim jest dla mnie niczym balsam dla duszy.
Niewiarygodne jakim cudem może być takie maleństwo...
Jaki sliczny:) Dużo zrowia i szczęścia;)
OdpowiedzUsuńsama słodycz! gratuluję, Chrzestna Matko :o)
OdpowiedzUsuń